![](http://picsrv.fora.pl/ashHawaiian/images/side_left.gif) |
![Forum Everything... Strona Główna](http://tn3-1.deviantart.com/fs5/300W/i/2004/293/5/a/Red_Morning_by_scotto.jpg) |
![](http://picsrv.fora.pl/ashHawaiian/images/header2.gif) |
|
Autor |
Wiadomość |
Darkness
Administrator
Dołączył: 13 Gru 2005
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:48, 13 Gru 2005 Temat postu: Bracia Mroczkowie... |
|
|
Rozróżniacie ich?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/ashHawaiian/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
ulik15
Zadomowiony
Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z PoLsKi :-)
|
Wysłany: Nie 13:09, 30 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
No pewnie ja bez problemu ich odróżniam ale moja mama ma do dzisiaj kłopoty w odróżnieniu ich
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/ashHawaiian/images/spacer.gif) |
Madziulka
Zadomowiony
Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:06, 30 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
ulik15 napisał: | No pewnie ja bez problemu ich odróżniam ale moja mama ma do dzisiaj kłopoty w odróżnieniu ich ![Razz](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_razz.gif) |
U mnie jest tak samo ja ich rozróżniam ale moja mama ma klopoty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/ashHawaiian/images/spacer.gif) |
ulik15
Zadomowiony
Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z PoLsKi :-)
|
Wysłany: Nie 19:42, 30 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Hehe ale się złożyło ... faajnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/ashHawaiian/images/spacer.gif) |
Natasha
Moderator
Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 816
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Solec kujawski
|
Wysłany: Nie 19:46, 30 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ja ich nie rozróżniam! Możecie mi powiedzieć czym sie różnia??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/ashHawaiian/images/spacer.gif) |
Madziulka
Zadomowiony
Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:53, 01 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Piotrek ma szpare w zębach na górze a Pawl nie ( Te imiona sa z M jak milosc)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/ashHawaiian/images/spacer.gif) |
Natasha
Moderator
Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 816
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Solec kujawski
|
Wysłany: Pon 17:47, 01 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Zapamiętam!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/ashHawaiian/images/spacer.gif) |
Madziulka
Zadomowiony
Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:57, 01 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Natasha napisał: | Zapamiętam!! ![Smile](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_smile.gif) |
Cieszę sie ze moglam pomóc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/ashHawaiian/images/spacer.gif) |
Natasha
Moderator
Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 816
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Solec kujawski
|
Wysłany: Śro 8:04, 10 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Marcin i Rafał Mroczkowie
W oczach się dwoi
Objawili się jako prawdziwi showmani, rzucili na kolana publiczność, zawładnęli sercami kobiet. MARCIN i RAFAŁ MROCZKOWIE w ciągu kilku tygodni stali się nowymi idolami, wyrośli na królów masowej wyobraźni. Ich pięć minut może trwać bardzo długo.
Bliźniacy górą! Nie tylko w polityce, ale również w show-biznesie. Bracia Mroczkowie, którzy od sześciu lat grają w serialu "M jak Miłość", teraz stali się naprawdę hot. Dostali szansę od dwóch komercyjnych telewizji i jej nie zmarnowali. Rafał pokazał, że jest rewelacyjnym tancerzem i w programie "Taniec z gwiazdami" idzie do finału, zbierając najwyższe noty. Marcin w programie "Show!Time" udowodnił, że nie tylko potrafi śpiewać, lecz także rusza się na estradzie nie gorzej od brata. Mówią, że są zwyczajnymi chłopakami. Nie czytają w swoich myślach, nie czują bólu w zranionym palcu brata, nie kochają się w tych samych dziewczynach. Po prostu są do siebie podobni. To wszystko.
GALA: Kobiety szaleją za wami. Ale wasze serca są zajęte. MARCIN MROCZEK: To prawda.
RAFAŁ MROCZEK: Jesteśmy zajęci i bardzo szczęśliwi.
GALA: W każdym razie jesteście chłopakami, którzy bardzo się interesują dziewczynami.
RAFAŁ: Czy bardzo? Uważam, że jak normalni młodzi ludzie.
GALA: Sądząc z ilości przypisywanych wam miłości, Marcin jest bardziej stateczny.MARCIN: Tak, Rafał jest inny.
RAFAŁ: W jakim sensie inny?
MARCIN: U ciebie częściej zmieniały się imiona dziewczyn. Ja jestem raczej monogamistą.
RAFAŁ: Jest więcej tych imion, bo ja wcześniej zacząłem.
MARCIN: Nawet jeżeli weźmiemy poprawkę na to, że wcześniej zacząłeś, to się okaże, że jednak tych dziewczyn było więcej. Mamy różne charaktery, więc trudno się dziwić, że ilość naszych dziewczyn jest różna. Jestem bardziej stały w uczuciach, bardziej romantyczny. Za każdym razem zakochuję się w kobiecie na zabój.
GALA: Teraz u twojego boku jest Agnieszka Popielewicz - finalistka ostatnich wyborów Miss Polski i twarz Oriflame. Jak to jest być partnerem tak pięknej kobiety?MARCIN: Niezależnie od tego, czy jest finalistką konkursu, czy nie, dla mnie jest najpiękniejsza. Być z tak atrakcyjną kobietą to sama przyjemność. Cieszę się, kiedy ktoś mówi, że jest piękna. Nie jestem zazdrośnikiem. Może czasami...
RAFAŁ: Trochę zazdrości nie zaszkodzi...
MARCIN: Jestem trochę zazdrosny, ale nie chorobliwie. Zdarza się, że ktoś nie pozwala swemu partnerowi nawet na wyjście z przyjaciółmi. Ja taki nie jestem. Mam zdrowe podejście do związku.
GALA: Zostawiasz dziewczynie wolność?MARCIN: W jakimś stopniu trzeba, bo inaczej by człowiek nie wytrzymał. Są oczywiście pewne granice. Zgadzam się, by moja dziewczyna chodziła do kina z grupą przyjaciół, ale nie wyobrażam sobie, by szła z innym chłopakiem. Po to ma mnie.
GALA: Nawet gdyby tym innym chłopakiem był Rafał?MARCIN: Z nim może iść, gdzie chce, bo my sobie ufamy. Dziewczyna Rafała też mogłaby pójść ze mną do kina, gdyby on nie miał czasu.
RAFAŁ: Nigdy nie było takiej sytuacji!
MARCIN: Gdybym chciał pójść do kina, a nie miałbym z kim, raczej zadzwoniłbym do kolegi niż do dziewczyny brata.
GALA: Tym bardziej że nie miałbyś pewności, czy to jest wciąż ta sama dziewczyna. RAFAŁ: Bez przesady. Oj, niezłą opinię sobie o mnie wyrobiliście. Chyba z wycinków prasowych. Cóż w tym dziwnego, że po rozstaniu z dziewczyną po kilku miesiącach związałem się znowu?
GALA: Ale twój brat jest inny: rozsądny monogamista...RAFAŁ: Może jest bardziej rozsądny. Ja uważam, że w miłości nie ma rozsądku. Może pojawia się później, ale na początku na pewno nie.
MARCIN: Ja też potrafię zakochać się bez pamięci. Ile razy mi się to zdarzyło? Nie będę zdradzał. To tajemnica. Wiem tylko ja i mój brat.
GALA: Wiecie o sobie wszystko?MARCIN i RAFAŁ (razem): Nieee.
RAFAŁ: Kiedyś wiedzieliśmy wszystko, a teraz nawet nam się nie chce.
MARCIN: Mamy mniej czasu na rozmowy, więc wiemy o sobie tylko najistotniejsze rzeczy.
GALA: Radzicie się w sprawach dziewczyn?MARCIN: Jak mamy jakieś wątpliwości, pytamy.
RAFAŁ: Ale nawet kiedy się radzimy, i tak robimy po swojemu. "Co myślisz?", "To i to", "A ja myślę inaczej".
GALA: Bywało, że jeden drugiemu radził, żeby zerwał z dziewczyną? MARCIN i RAFAŁ (razem): Nieee.
RAFAŁ: Nie robimy uwag, jak matka zazdrosna o synka: "Ta dziewczyna do ciebie nie pasuje"...
MARCIN: Każdy z nas jest dorosły. Każdy ma swoją świadomość. Nawet mama się nie wtrąca. Uważa, że powinniśmy brać na siebie odpowiedzialność za nasze wybory.
RAFAŁ: Mówi: "Ty sam musisz to czuć". Poznaje nową osobę i jest super. Nigdy nie robi krytycznych uwag, nawet jeśli jest świadkiem jakichś sprzeczek. Wie, że są dobre i złe chwile, że czasami układa się lepiej, czasami gorzej.
GALA: Ma też świadomość, że zbliża się pora, kiedy może zostać babcią?RAFAŁ: Mama wie, że mamy już po 24 lata.
MARCIN: Uważa, że to już czas, żeby synowie pomyśleli o ustatkowaniu się (śmieje się).
GALA: Zdradźcie, jak można odróżnić braci Mroczków.MARCIN: Mam szparę między zębami - jedynkami, i pieprzyk na brodzie. Za to nos Rafała jest trochę krzywy, bo miał kiedyś wypadek, ma na nim bliznę. Tak więc mamy różne zęby, rysy twarzy, oczy też mamy inne.
RAFAŁ: Tak, mamy różne spojrzenie, różne nosy - Marcin ma trochę szerszy, ja trochę dłuższy. Znajomi już nie widzą żadnego problemu, by nas odróżnić, bo tylko na pierwszy rzut oka jesteśmy identycznymi blondynami o niebieskich oczach. Marcin jest o centymetr wyższy i o dwa kilogramy cięższy, bo schudłem w czasie "Tańca...". Dlatego mam o numer mniejszy rozmiar kołnierzyka, ale pozostałe wymiary identyczne, na przykład numer obuwia.
GALA: Jak zaczęła się wasza bliźniacza historia?
RAFAŁ: 18 lipca 1982 roku.
MARCIN: Niedziela. Siódma rano.
RAFAŁ: Mama w szpitalu rodzi jednego syna. W tym momencie okazuje się, że jest nas dwóch.
GALA: Jak to? Musiała wcześniej wiedzieć...RAFAŁ: Nie wiedziała, że będą bliźniaki. Lekarze nie stwierdzili tego, a USG nie było jeszcze tak powszechne jak dziś.
MARCIN: To badanie robiło się najwyżej raz. Może wtedy jeden się schował za drugiego?
RAFAŁ: Urodził się pierwszy i dostał na imię Rafał.
MARCIN: Imię było wybrane tylko dla jednego. Siostra Agatka, która miała wtedy trzy i pół roku, wymyśliła drugie: Marcin. Okazało się, że mamy jednego dnia imieniny. Nie dość, że urodziny musimy obchodzić razem, to także imieniny.
GALA: To klęska.MARCIN i RAFAŁ (razem): Nieee.
GALA: Czyli fajnie?MARCIN i RAFAŁ (razem): Może i fajnie...
RAFAŁ: Mniejszy kłopot, bo mama kupowała prezenty jednakowe dla jednego i drugiego. Tylko kolorystycznie się różniły.
MARCIN: Gdyby kupiła różne prezenty, toby zaryzykowała, że jeden się spodoba bardziej. Byłby dylemat, który któremu dać, żeby nikt się nie pogniewał, że dostał coś gorszego. W przypadku bliźniaków najbezpieczniej jest kupować to samo, delikatnie różnicując kolorystykę.
GALA: Pamiętacie ten moment, kiedy sobie uświadomiliście, że brat jest taki sam?MARCIN i RAFAŁ (razem): Nieee.
MARCIN: Przecież każdy z nas jest inną osobą. Widzimy różnice między nami zarówno w charakterze, jak i w wyglądzie, których ludzie nie dostrzegają.
RAFAŁ: Chociaż teraz, kiedy oglądałem zdjęcia z dzieciństwa, uświadomiłem sobie, że nie potrafię powiedzieć, który to jestem ja.
GALA: Jak się wtedy rozpoznajecie?MARCIN i RAFAŁ (razem): Siostra nam pomaga.
MARCIN: Ona dokładnie wie, który jest który. Zawsze nas rozpoznawała, nawet w beciku. Rodzice też jej ufali, choć była wtedy małą dziewczynką. Agatka wiedziała, którego do którego becika trzeba włożyć. Pilnowała tego.
RAFAŁ: Ja podejrzewam, że jednak mogliśmy być kilka razy podmienieni.
MARCIN: Może kiedyś da się to ustalić, który jest tak naprawdę starszy. Byłoby śmiesznie, gdyby się okazało, że całe życie byłeś młodszym o pięć minut braciszkiem, a tak naprawdę jesteś starszym.
GALA: Często was mylono?RAFAŁ: Nagminnie. Nawet dziadkowie, ciocie. W rezultacie człowiek przyzwyczaja się do dwóch imion: własnego i brata, i reaguje na oba. Po pewnym czasie nawet mu się nie chce tłumaczyć: "Ciociu, ja jestem Rafał, a nie Marcin". To nie ma sensu, bo ciocia następnym razem znowu powie imię, jakie jej przyjdzie do głowy. To nawet nie wkurza.
MARCIN: Był taki okres, kiedy zaczęło nas denerwować, że ludzie nas nie rozróżniają. W podstawówce zbuntowaliśmy się i powiedzieliśmy mamie: "Już nie chcemy być ubrani tak samo!". Chcieliśmy się różnić od siebie, bo sądziliśmy, że wtedy, być może, unikniemy tego, że ludzie patrzą na nas, jakbyśmy byli zjawiskiem.
GALA: Czym po raz pierwszy się różniliście? MARCIN: Jak mieliśmy bunt, to na całość. Zaczęliśmy się ubierać całkowicie inaczej. Mieliśmy niepisaną umowę, że nie możemy kupować tych samych rzeczy.
RAFAŁ: Tak było: wiedziałem, że wtedy muszę wybrać coś innego. Bo kto pierwszy, ten lepszy.
MARCIN: Jeszcze do tej pory, kiedy mamy ochotę kupić taką samą rzecz, to pytamy siebie o zgodę: "Nie będzie ci przeszkadzało, jeśli będę miał takie same buty, bo są fajne?".
RAFAŁ: Teraz czasami można usłyszeć zgodę. Ale jeszcze trzy lata temu zawsze było: "Nieee".
GALA: Interesowaliście się psychologią bliźniaków? W niektórych kulturach do bliźniaków podchodzono w sposób nieufny, jak do pewnego rodzaju wynaturzenia.MARCIN: A ja słyszałem, że w starożytnym Rzymie bliźniaków traktowano jak bóstwa.
GALA: Raczej przyjmujecie wersję boskości?MARCIN i RAFAŁ (razem): Nieee.
RAFAŁ: Raczej tę wersję, że po prostu jesteśmy normalni.
MARCIN: Jestem tylko człowiekiem podobnym do drugiego człowieka na tej ziemi. Nieraz spotyka się sobowtóry.
GALA: Ale wy nie jesteście sobowtórami, a powstaliście z jednego jaja. Czy taki człowiek czuje się tak, jakby składał się z dwóch części?MARCIN i RAFAŁ (razem): Nieee.
MARCIN: Nie mamy takich właściwości, jakie przypisuje się bliźniakom: że wiedzą, jakie myśli ma brat, czują jego ból.
RAFAŁ: Sądzę, że może niektórzy bliźniacy są uzdolnieni i mają takie cechy i takie zdolności. Tak jak niektórzy ludzie potrafią przyciągnąć widelec, bo są obdarzeni niezwykłą energią.
GALA: Chodziliście do jednego przedszkola. Czy mama miała pomysł, by w podstawówce was rozdzielić?MARCIN: Byliśmy w jednej klasie. Mama uważała, że będziemy się wspierać, że będzie nam raźniej i bezpieczniej, kiedy będziemy razem wracać ze szkoły. W liceum znaleźliśmy się w jednej klasie, chociaż składaliśmy podania do różnych. Ja do matematyczno-fizycznej, a Rafał... Jaką ty właściwie chciałeś?
RAFAŁ: Nie pamiętam. Ale chciałem do innej niż Marcin, żeby się od niego uwolnić. W każdym razie na pewno nie do humanistycznej, bo obaj mamy umysły ścisłe. Wolimy taką naukę: mniej wkuwania na pamięć, więcej zrozumienia.
GALA: Skoro tak bardzo chcieliście się uwolnić od siebie, dlaczego żaden nie pomyślał o technikum?RAFAŁ: Mama powiedziała, że liceum będzie lepsze.
MARCIN: Dlatego że tam zdobywa się bardziej ogólną wiedzę.
RAFAŁ: I będzie łatwiej zdać na studia. Zdaliśmy - na Wydział Inżynierii Lądowej na Politechnice Warszawskiej. Za chwilę kończymy studia inżynierskie. Co dalej - zobaczymy.
GALA: Mama... Jest bardzo ważna w waszym życiu. Od najmłodszych lat to ona wam wymyślała i organizowała zajęcia dodatkowe. Miała pomysł, jak z bliźniaków zrobić gwiazdy?RAFAŁ: Nie. Jak każda mama szukała dzieciom zajęcia. Czasami musiała nas do tego przymuszać, czasami nie.
GALA: Byliście posłuszni? Dzieci się buntują, uciekają...RAFAŁ: Były takie momenty, kiedy uciekaliśmy, bo nie chciało nam się uczyć, trenować. Największy bunt był wtedy, gdy mama zapisała nas do zespołu tańca nowoczesnego. Po półtora roku użerania się z nami i słuchania, że więcej nie pójdziemy na zajęcia, powiedziała: "Nie chcecie, to nie chodźcie".
MARCIN: I wtedy sobie uświadomiliśmy, że ten zespół to jednak fajna sprawa, że mamy tam nowych przyjaciół. Siedzieliśmy wieczorem, patrzyliśmy na siebie, a potem zdecydowaliśmy, że jednak będziemy chodzić na zajęcia.
GALA: Sport was pociągał?MARCIN: Jak każdego młodego chłopaka. Graliśmy w piłkę nożną. Chodziliśmy na SKS, reprezentowaliśmy naszą szkołę w regionalnych zawodach gimnastycznych. Z sukcesami, medalami. Rafał był nawet mistrzem regionu w gimnastyce sportowej.
RAFAŁ: A Marcin rok później. Drążek, skrzynia i układ dowolny na materacach.
MARCIN: Kiedyś skręciłem odcinek szyjny kręgosłupa. Musiałem nosić kołnierz. A trzy miesiące po mnie identyczną kontuzję miał Rafał. Diagnoza lekarska była taka sama, w szpitalu leżał tyle samo dni co ja, tylko odszkodowanie dostał o połowę mniejsze. Bo uznano, że ma mniejszy ubytek zdrowia.
RAFAŁ: A ja do dziś borykam się z tym kręgosłupem. Wszystko przez to, że próbowałem robić jakieś akrobacje bez asekuracji. Nogi przeleciały, a głowa została. Ciemno przed oczami...
GALA: Mama się denerwowała kontuzjami?RAFAŁ: Tak. Ale przyzwyczaiła się, że jesteśmy niesforni i nieobliczalni. Kiedy nie mieliśmy roku, wykończyliśmy ciocię. Miała opiekować się nami przez trzy dni, a po pół dnia miała dosyć. Kiedy jeden spał, drugi się darł. Kiedy ten drugi zasnął, dla pierwszego to był sygnał, żeby się obudzić i zacząć się drzeć.
MARCIN: Ciocia stwierdziła, że nie jest w stanie z nami wytrzymać, bo to jest ponad jej siły. I pojechała do domu.
GALA: Podejrzewam, że przez to wycie siostra was nie lubiła.RAFAŁ: Przeciwnie, bardzo nas kochała. Opiekowała się nami. Ponieważ byliśmy bardzo drobni, woziła nas w wózeczku dla lalek.
GALA: Który jako pierwszy zaczął palić papierosy?MARCIN: My w ogóle nie palimy. Jak byliśmy dziećmi, to popalaliśmy jak każde dziecko. Żeby spróbować, jak to smakuje.
RAFAŁ: Co zakazane, jest atrakcyjne. Jak każdy młody człowiek spróbowaliśmy i piwka, i papierosa. A kto pierwszy...?
MARCIN: Pewnie ty.
RAFAŁ: Dlaczego ja? W oczach to można wyczytać? Wciąż mnie to zastanawia, dlaczego właśnie mnie zawsze postrzegano jako tego gorszego brata bliźniaka.
GALA: W szkole też tak było?MARCIN: Nie, w szkole zawsze padało podejrzenie na nas obu. Nieważne, który to zrobił, zawsze obrywało się i bratu, i mnie. To był nasz największy ból, bo tak naprawdę obrywaliśmy podwójnie. I dwa razy częściej padało nasze nazwisko.
GALA: W pewnym sensie byliście sławni. To był przedsmak tego, co miało was czekać za ileś lat. MARCIN: Kiedy w klasie maturalnej jechaliśmy na casting, nie sądziliśmy, że dostaniemy się do serialu "M jak Miłość". Wiedzieliśmy, że jeśli nawet tak się zdarzy, to czeka nas ciężka praca, którą trzeba będzie pogodzić z obowiązkami szkolnymi.
RAFAŁ: Nigdy, nawet grając już w serialu, nie myśleliśmy: "Będziemy gwiazdami, będziemy w prasie, w telewizji"... Ale wiedzieliśmy, że takie są uroki tego zawodu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/ashHawaiian/images/spacer.gif) |
AgooSia
The Best użytkownik
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ciało w Bytomiu, dusza w Krakowie
|
Wysłany: Śro 15:36, 10 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
ojej, jakis dlugi wywaid szkoda, ze nie mam czasu go teraz przeczytac... ale na pewno zrobie to jutro z samego rana
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/ashHawaiian/images/spacer.gif) |
madzia-opole
Gość
|
Wysłany: Nie 17:59, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
hmmm spotkalam w Katowicach w hotelu no wlasnie jednego z braci RAFALA?MARCINA?niewazne wazne jest to ze gdy spojzalam w jego oczy....byly takie smutne!!!nie jestem zawzieta fanka braci Mroczkow lecz....te oczy pozostana w glowce bardzo dlugo.pozdrawiamMadzia....
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/ashHawaiian/images/spacer.gif) |
Manlover
Minimalista
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 8:55, 20 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Pretty teen with nice shaved pussy showing pissing skills
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/ashHawaiian/images/spacer.gif) |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/ashHawaiian/images/side_right.gif) |